Mam poduszkę, którą nazwałem Rudolf. Ostatnio Rudolf tak się zeszmacił i zdziadział, tak że musiałem go przechrzcić – od teraz ma na imię Dziadruch. To niestety nic nie pomogło, Dziadruch nie wziął się w garść i się nie poprawił, wiec podjąłem decyzję, że idzie w odstawkę i trzeba go wymienić na nowszy model.
Poszedłem sklepu, a tam panie… poduszek po horyzont. Subiekt od razu zauważył, że jestem nieco zagubiony, podchodzi, przedstawia się, że tęgu-śmęgu, nazywam się Brajan, bardzo mie miło, będę pana obsługiwał i w czym mogę pomóc. Pierwsze co przyszło mi do głowy to, że „w spuszczeniu sobie wpierdolu”, ale zmitygowałem się i odpowiedziałem, że chciałbym kupić poduszkę, rozmiar 70x80cm. Pytanie to zapewne go zaskoczyło, spojrzał na mnie badawczo i zapytał: a jaką? No taką do spania, odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Wie pan co, one wszystkie są do spania – ciekawe skąd on to wie, mądrala. To w takim razie jakie mam możliwości?
Może pan kupić poduszkę z wsadem z pierza, z silikonu, z gąbki, mieszaną, poliestrową, z włókien, z wsadu kaczego, z wsadu gęsiego, z pianki, z pianki termo elastycznej, z piżmówki, jedno komorową, trzy komorową, z aloesem, antyalergiczną, przeciw roztoczom, do prania w pralce, wysoką, niską…
Znowu pomyślałem o spuszczeniu mu wpierdolu, ale opanowałem się, bo przemoc to nie rozwiązanie(tego się nauczyłem na kursie konstruktywnej krytyki) i odpowiedziałem, że chciałbym taki rodzaj poduszki, jaki kiedyś był jedynym rodzajem poduszek. Teraz to on kompletnie nie wiedział o jaki rodzaj chodzi i drogą radiową wezwał posiłki. Po chwili przyszedł superintendent z identyfikatorem superintendenta na piersi i mówi:
Proponujemy poduszkę z wsadem z pierza, z silikonu, z gąbki, mieszaną, poliestrową, z włókien, z wsadu kaczego, z wsadu gęsiego, z pianki, z pianki termo elastycznej, z piżmówki, jedno komorową, trzy komorową, z aloesem, antyalergiczną, przeciw roztoczom, do prania w pralce, wysoką lub niską, jaką pan chce?
Myśleli, że wyprowadzą mnie z równowagi, wiedząc już, że nic tu nie wskóram bez wahania powiedziałem:
W takim razie poproszę poduszkę bez bisfenolu A, dla osób z nietolerancją laktozy, bezglutenową, ale żeby była niskokaloryczna i wysoko białkowa, do tego slim fit, a jednocześnie regular shape i żeby tam przypadkiem nie było traces of almonds.
Spojrzeli na mnie z szacunkiem i pewnym podziwem po czym Brajan odparł:
Takich niestety nie mamy, ale mamy za to poduszki z wsadem z pierza, z silikonu, z gąbki…
Od razu mu przerwałem i mówię, że chcę taką albo żadną.
No i finał jest taki, że od tygodnia śpię bez poduszki, bo w międzyczasie wyrzuciłem Dziadrucha na bruk, ale podobno to zdrowo, tylko kark trochę napier…
fot.: pixabay